Rocznik 1978

Kochać mnie nie muszą, wystarczy, żeby się bali. 

Dlatego od tej pory jestem samotnym wilkiem, milczącym łowcą, 

wypatrującym swej ofiary uważnie i w skupieniu 

a moim jedynym honorem jest wierność wyłącznie wobec samego siebie. 

I nie ma już żadnej mocy, poza moją.


Swoją pisaninę publikowałem za darmo jedynie w formie ebooków na nieistniejącym już niestety portalu beezar.pl. Każda z książek była na nim bestsellerem, z nakładem dochodzącym do trzech tysięcy w przypadku niektórych. Wszystkie znajdujące się poniżej opisy pochodzą właśnie z tego portalu.

Opublikowałem zbiory poezji:


Chłopiec do bicia (2000)




Zabicie czarnego kota (2001)

Około roku 2004, korzystając z okazji,poprosiłem znajomą z działu kulturalnego Gazety Wyborczej o recenzję tekstów zawartych w tej książeczce. 

Po kilku dniach zapytała: naprawdę chcesz to wydać? Ludzie będą się wieszać! 

- Taki szajs?- zaniepokoiłem się. 
- Teksty są rewelacyjne, jednak masakrycznie powalają depresją - odpowiedziała.

Panie i panowie: zapraszam do lektury książeczki, która przeleżała zapomniana ponad dziesięć lat.

Bierzcie. Czytajcie. To czyńcie na moją pamiątkę.

Druty (2012)

Kilka króciutkich tekstów, których tematem przewodnim jest miłość, w szeroko prezentowany sposób.

Druty to mój trzeci tomik poezji, choć w formie publikacji elektronicznej ukazuje się jako pierwszy. 
Trochę to wszystko pokręcone.



Zatoka święconej wody (2014)

No to proszę: serdecznie zapraszam na króciutki, nostalgiczny rejs po chłodnych, szaroburych falach zatoki święconej, wprost ku rozświetlonemu, białemu brzegowi, który miast być ziemią niektórym obiecaną okazuje się kruchą skałą, z której łatwiej spaść, niż się wspiąć.

Książeczkę tę co prawda napisałem już dosyć dawno, jednak z pewnych powodów publikuję dopiero teraz.



Ibuprofen- piosenki niezaśpiewane (2018)
Ta książeczka powstała przez przypadek: pewnego dnia spadło tyle śniegu, że sklepy jeszcze tego samego ranka opustoszały z mleka i tostowego chleba, więc nie sposób przejść obok takiego kataklizmu bez refleksji: w takich okolicznosciach powstała "Piosenka wiejąca chłodem". 
A potem z zakamarków pamięci powyłaziły różne inne twory, które kiedyś tam sie napisały, ale nie pasowały do dotychczas wydanych książeczek i tylko bolały gdzieś w głębi głowy, domagając natychmiastowej publikacji. Pozbierałem zatem wszystko do kupy i oto proszę- niespotykana dotąd eksplozja częstochowskich rymowanek, prosto do Waszych rąk. 
Większość z tekstów zawartych w tym zbiorku powstała dwadzieścia lat temu. A inne całkiem niedawno. 
Czasami jest śmiesznie, czasami strasznie, jak zwykle dużo o miłości. Trochę brzydkich słów i plugawych historii, wręcz proszących się, by dopisać do nich jakąś punkrockową nutę i wydzierać po nocach, przy ognisku z płonących na ulicach opon, więc jeśli ktoś czuje się na siłach, to zapraszam. 
Z dużym przymrużeniem oka. Na poprawę humoru. 
Życzę przyjemnej lektury.

Wojna! spontan poetycki (2018)

Czasami w nocy spać się nie chce. 
Myśli wtedy nabierają prędkości i różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy. 
Tak właśnie jest w przypadku tej książeczki.

Zapraszam do lektury poetyckiego spontanu, który przydarzył mi się ostatnio. 
Przed Wami szalona przejażdżka wehikułem czasu, którą rozpoczynamy w Gdańsku, w trzydziestym dziewiątym. Po drodze polatamy myśliwcem Luftwaffe, dostaniemy nożem w plecy od Ruskich, pojeździmy po warszawskim getcie w towarzystwie zbrodniarza, by na sam koniec łyknąć nieco sierpniowej wolności, poczuć siłę ciosu kolegi z niegdyś sojuszniczej armii, woń spalenizny znad krematoriów i pachnący grzybem chłodny podmuch, rodem z dalekiego wschodu. Wszystko zaś w nieco połamanej, niestabilnej, częstochowskiej formie.

Bardzo nietypowa to książeczka, zaś wszystkie historie w niej zawarte powstały w trakcie jednego zaledwie wieczora.

Z calego serca zapraszam Was na WOJNĘ!


Te leżą napisane, ale wciąż nieopublikowane:




Opublikowane opowiadania:

zero czterdzieści jeden (2012)

Dwa krótkie opowiadania.

Zero czterdzieści jeden: 
Ta historia zdarzyła się naprawdę. W pewnej częsci. 
Niektóre z przedstawionych w niej osób istnieją w rzeczywistości. 
Pewne fakty i miejsca mogą znajdować swe odbicie w realnym świecie. 
Reszta niechaj zostanie przemilczana. 
Krótka, szorstka, wulgarna opowieść o miłości i przyjaźni, zamknięta w szarych i bezlitosnych realiach jednostki wojskowej.

Hayabusa: 
nierealna opowieść o żelaznym jeźdźcu, easy riderze, spalonym łosiu zamkniętym w kiblu i włamywaczach satanistach.


Wikary. Opowieść postwigilijna (2018)

Rok 1988 ma się ku końcowi. 
W parafii trwa właśnie czas duszpasterskich odwiedzin. Wszyscy mieszkańcy bloku są już po kolędzie, jednak jedna rodzina wymawia się od przyjęcia wizyty, w stosunku do kapłana zachowując w sposób dalece nieelegancki. Rozgniewany proboszcz wysyła więc swojego drugiego podwładnego. 

Zapraszam do lektury tej krótkiej opowieści, z której morał, że księdza po kolędzie lepiej przyjąć, bo inaczej…

Książeczka raczej dla czytelników pełnoletnich. 
Chwilami sam jestem przerażony, że coś takiego napisałem. 
Życzę wielu emocji podczas lektury. 



W trakcie pracy, czeka na lepsze czasy:




Trochę o mnie (kliknij we fotki).

Żandarmeria Obywatelska

No i Czwarty Departament